…ale tego nie zrobi. I nie, wcale nie chodzi tu o moc obliczeniową.
Dopiero co usłyszeliśmy o plotkach o Nintendo Switch Pro, a już pojawił się ogromny problem dla Japończyków. Alienware naprawdę zaskoczył wszystkich, pokazując na tegorocznych CES… handhelda PC! Tak, Concept UFO to pełnoprawny PC (raczej laptop, ale nie czepiajmy się), napędzany procesorem Intel Core 10 generacji. Dokładnie Core i7 1065G7 – niby niskonapięciowy, ale to mimo wszystko i7. Procesor zintegrowany jest z grafiką Intel Iris Plus, który wydajnościowo jest nieco szybszy od laptopowego wariantu grafiki RX Vega 10, integrowanego z procesorem Ryzen 7 3700U. Planowany jest też model z mocniejszą grafiką. Nie mniej – obecny już i tak miażdży Switchową Tegrę X1 na każdym polu. Ekran na chwilę obecną ma rozdzielczość 1200p; dodano też szereg wejść, blabla. Urządzenie do złudzenia przypomina Nintendo Switcha i na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że jest to jakaś edycja specjalna konsoli hybrydowej od Big N. Ale nie napisałem, dlaczego Alienware UFO mógłby zmiażdżyć Switcha.
Odpowiedzi są dwie
Po pierwsze – wsparcie Intela. Jeżeli nie wiecie o czym mówię, to Intel bardzo często daje rabaty i dofinansowania na sprzęty, które stosują ich procesory. Ostatnio sporo z tych programów przestało już funkcjonować, ale jeżeli Intel widziałby potencjał w urządzeniu, to mógłby sprzedawać procesory taniej, po kosztach albo zwracać producentowi część pieniędzy za każdy sprzedany model. Mogłoby to spowodować, że „handheld PC” od Della byłby tańszy albo porównywalny cenowo do Switcha. Nintendo byłoby najpewniej zmuszone obniżyć cenę, co wyszłoby nam najpewniej na dobre. Ale nie to jest największym zagrożeniem dla N-ki.
Introducing #ConceptUFO, our vision for a handheld gaming PC. Explore the details that went into making this innovative design. @Formula1game https://t.co/plRqDvxsD8 pic.twitter.com/tx3apeHNhl
— ALIENWARE (@Alienware) January 7, 2020
Po drugie – kompatybilność. Tutaj Nintendo ze swoim sterylnym systemem leży kompletnie. Wiele osób (wiele, nie wszyscy) kupili Switcha za możliwość pogrania w duże tytuły, jak np. Skyrim na handheldzie. Każda gra wymaga jednak odpowiedniego przeportowania na Switcha. Z konsolko-PC Della tego problemu nie ma. Zadziała każda gra na PC. Twórcy gier mogliby po prostu odwrócić się od Nintendo, bo po co robić port gry, skoro można dogadać się z Dellem i dorzucać je jako gratis do konsoli za tą samą cenę. Wsparcie twórców jest niesamowicie ważne. Przykład PS Vita udowodnił to bardzo dobitnie.
Pogdybajmy
Załóżmy że Dell wypuszcza UFO na rynek. Na dzień dobry mamy wszystko co oferuje Switch, poza exclusive’ami. Odłączane kontrolery, możliwość przerzucenia obrazu na duży ekran, etc. Do tego darmowy multiplayer i możemy bez przeszkód grać we wszystkie już posiadane gry na Steamie, Epic Games Store, czy co tam użytkujemy. Powiedzmy, że Alienware dogaduje się z Microsoftem i dorzucany jest roczny pakiet Xbox Game Pass. Dostajemy zatem dodatkowo 100 gier (i biblioteka ciągle rośnie) na PC i sprzęt, do którego pewnie bez problemu podepniemy mysz i klawiaturę, jeśli będziemy chcieli sobie zagrać np. w strategię. To tego twórcy nie muszą robić kompletnie nic. Wszystko co działa na Windows 10, zadziała na UFO. Szczerze – chyba sam bym taką konsolę kupił.
Co się teraz stanie? Alienware UFO pewnie zostanie zakopany, bo jakiś Jr Manager Średniego Szczebla zrobi audyt i wyjdzie w Excelu, że nie wyjdzie. Najpewniej za pół roku zobaczymy Lenovo, Huawei albo Xiaomi PC-console, który zaoferuje podobne rozwiązania, tylko taniej i nieco gorzej i zgarnie cały rynek. Jeżeli te urządzenia będą rozsądnie wyceniane, mają szansę zabić sensowność Switcha i pogrzebać handheldy, tym razem na zawsze. Niektórzy mogą powiedzieć „Ej no nie przesadzaj. Nintendo ze swoimi markami na pewno nie padnie” – i nie padnie. Bo UFO pokazał się za późno i Switch najpewniej już jest popularniejszy od Xboxa One, więc baza co najmniej 50mln konsol robi swoje. Ale przykład Wii U pokazał też, że zatwardziały fandom Nintendo, to jedynie 13,5mln graczy na całym świecie. Dostatecznie dużo, żeby przetrwać, niedostatecznie dużo by nadal utrzymywać jakość i ilość gier od Big N na obecnym poziomie.
Nintendo może mieć ogromny problem w przyszłości. Japończycy najpewniej przestali po tej prezentacji sypiać spokojnie. Ale może być też tak, że projekt okaże się fiaskiem. Nie mniej, fajnie byłoby zobaczyć Alienware UFO nie jako koncept a pełnoprawny sprzęt. Tylko za jakąś rozsądną cenę…