Half-Life Alyx zapowiada się na rewolucję w grach VR. Nie oznacza to, że obecne tytuły są złe i niewarte uwagi.
Nadchodzące dziecko Valve szturmem zdobyło serca graczy, zanim jeszcze wyszło. Zestawy VR zaczęły sprzedawać się na pniu, wiele osób bierze nadgodziny i drugie zmiany, żeby zarobić na jakikolwiek, sensowny set. Ale gdy już zamówiliście swój hełm i okazało się, że do Alyxa jeszcze jakieś pół roku, to nie ma co się martwić. Na rynku jest obecnie masa świetnych tytułów, którymi można zabić czas w oczekiwaniu na Half-Life VR. Poniżej lista kilku, które wg mojego własnego uznania zasłużyły na uwagę. Uwaga: pomijam tu gry towarzyskie i muzyczne (dlatego nie ma Beat Saber) oraz symulatory.
Asgard’s Wrath
O tej grze pisaliśmy już swojego czasu. Jest to pełnoprawny tytuł, którego przejście zajmuje 40 godzin. Wykorzystuje on świetnie mechanikę ruchowych kontrolerów, składa się z wielu ciekawych minigier i wygląda naprawdę dobrze jak na tytuł VR.
Espire 1: VR Operative
Mocno wzorowana na Metal Gear Solid skradanka VR, która w bardzo innowacyjny sposób podchodzi do gier VR. W Espire 1 możemy poruszać się praktycznie po każdym elemencie mapy. A jeżeli mamy problem z chorobą lokomocyjną, możemy ustawić sobie mapę tak, aby czuć się w niej bardziej komfortowo (nie mam pojęcia jak to działa w praktyce). Gra wygląda naprawdę miodnie, dostępny mamy skaner otoczenia rodem z MGS, masę broni i… głos. Tak, możemy używać mikrofonu do wykonywania poleceń głosowych w grze. I tak np. nie musimy zabijać wroga, tylko podejść za plecy, powiedzieć „Freeze!”, zabrać broń i ogłuszyć ciosem w tył głowy. Genialne
Boneworks
W przeciwieństwie do pozostałych, ta gra ma się dopiero ukazać, ale już 10 grudnia i pokazano w niej praktycznie wszystko, więc należy jej się tu wzmianka. Jak twórcy sami określają, Boneworks jest grą, wykorzystującą zaawansowaną fizykę w VR. Możemy w niej np. podrzucać przedmioty, rozłupywać różnymi sposobami skrzynki, korzystać zarówno z broni dystansowej, jak i użyć czegokolwiek trzymanego w ręce do ogłuszenia/zabicia wroga. Ale fizyka dotyczy nie tylko broni i przedmiotów, to samo dzieje się z ciałami wrogów. I tak, na prezentowanym poniżej wideo, Node upakował trupa do szafy.
Blade and Sorcery, GORN
Gry te zyskały na popularności dzięki PewDiePie, który kilkukrotnie się w nie zagrywał. Zasady w obu są podobne – stajemy do walki na arenie, mając do dyspozycji arsenał broni wszelakich, z czego GORN stawia bardziej na zamknięte areny i nieco kreskówkowo-gumowy design (zarówno broni, jak i wrogów) a Blade & Sorcery ma znacznie bardziej rozbudowane areny i więcej mechanik – np. możemy używać mikstur leczenia „wlewając” je sobie do gardła, używać czarów i psychokinezy.
Thief Simulator VR
Wykorzystująca masę ciekawych mechanik gra, w której wcielamy się w bandytę, szabrującego domy i kradnącego samochody. O ile profesja zasługuje na potępienie, to sama gra wydaje się być niesamowicie wciągająca i ciekawa.
Lista honorowa
Są jeszcze tytuły, które warto wspomnieć, ale ze względu na inną specyfikę (porty zwykłych gier na VR) lub dostępność tylko na jedną platformę nie znalazły się powyżej. Jeżeli jednak chcecie sprawdzić czy VR jest dla Was, albo macie PlayStation i chcecie na święta dokupić VR, to poniżej krótka lista polecanych tytułów.
Resident Evil VII VR
Była to chyba pierwsza, pełna gra dostępna na gogle VR. Wcześniej pojawiały się jedynie proste tytuły, które nie wymagały zbyt wielkiego zaangażowania. I pomimo, że RE VII ukazał się na wszystkie platformy, to wersja VR dostępna jest jedynie na PlaySation 4. Szkoda.
Skyrim VR
Oficjalna wersja piątej części The Elder Scroll, skrojona pod VR. I o ile jest to dokładnie ta sama gra, co na klasyczne platformy, to maszynki VR działają na niej wyjątkowo dobrze. Można złożyć sobie zestaw za 150zł (o ile posiadamy w miarę dobrego smartfona) z cardboarda i kontrolerów do WiiU i cieszyć się Skyrimem w VR. Jeżeli nie macie salonu VR w okolicy i chcecie w tani i prosty sposób sprawdzić, czy zabawa w VR jest dla Was, jest to najlepszy sposób.
Superhot VR
Bardzo doceniana gra polskich twórców, dostosowana do VR.
VR Chat
Nie jest to do końca gra, chociaż w sumie trudno ten twór sklasyfikować. VR Chat pozwala na naprawdę wiele, od tworzenia własnych modeli, animacji aż po całe światy i minigry. Tytuł ten jest wybitnie popularny wśród YouTuberów.
VR ma się bardzo dobrze
Oczywiście nie są to wszystkie gry, w które warto zagrać. Dostępnych jest cała masa symulatorów, gier towarzyskich czy kreatywnych (jak np. Budget Cuts). Gdybym miał je wszystkie opisywać, to nie starczyłoby miejsca. Jeżeli zastanawiacie się nad prezentem na święta i macie na to przyzwoite środki, to warto rozważyć zestaw VR. Na pewno będzie w co grać.