Szef projektu postanowił rozwiać narastające wątpliwości i uchyla całkiem sporo informacji o nadchodzącej nie-do-końca-retro konsoli.
Jeżeli jesteście fanami retro, to na pewno wiecie już o projekcie Atari VCS. Zakładam jednak, że nie każdy trzyma w domu konsole serii „Classic” i nie do końca wie, o co chodzi. Pokrótce – Atari postanowiło zreanimować swoją konsolę na wzór serii NES i PlayStation Classic, prezentując przy tym nieco inne podejście. Ma to być współczesny PC z zaimplementowanym systemem oraz grami z legendarnego Atari 2600, którego klony część z Was może kojarzyć dzieciństwa. Występowały one pod nazwą Rambo albo po prostu Video Game System. Podróba Atari 2600 jest dla mnie wyjątkowo sentymentalna, gdyż Rambo był pierwszym kontaktem z grami, jaki kiedykolwiek miałem w życiu. Tak, były to wczesne lata 90 i jakimś cudem jeszcze to pamiętam. Rambo posłużył mi gdzieś do końcówki milenium i niestety dokonał swojego żywota. Jego truchło może gdzieś się jeszcze wala po strychu…
Ale dość sentymentów, bo Atari postanowiło nieco skorzystać na panującej modzie na retro i sfinansowało projekt Atari VCS na Kickstarterze. Udało się dzięki temu stworzyć konsolę Atari VCS 800 oraz kontrolery. Niestety, produkcja napotkała sporo problemów i premiera opóźnia się o ponad rok. Nie dziwota, że wiele osób zaczęło wątpić w to, czy projekt w ogóle powstaje, czy nie był to scam. Na szczęście, sam COO projektu Atari VCS, Michael Arzt, postanowił uspokoić zamawiających i umieścił w serwisie Minds bardzo szerokie Q&A, gdzie dzieli się również kilkoma zdjęciami, które możecie podziwiać powyżej.
Sentymenty się cenią
Wygląda na to, że produkcja przedłużyła się przez chęć wydłużenia życia całej konsoli. Cały procesor z układem graficznym zostały wymienione i przeprojektowane. Sprzęt ma być całkiem sensowny również do domowego użytku oraz ma mieć modyfikowalny RAM. Odsyłam wszystkich chętnych do całego wywiadu. Jeżeli chcecie kupić konsolę, to można ją nabyć za ~390$ na oficjalnej stronie Atari VCS, o ile źródła sprzedaży wysyłają do Polski.
Źródło: TheGamer