Sprawa śmierdziała od początku. Activision zapowiadało, że najnowszy Modern Warfare nie będzie miał na starcie lootboxów. Na pytania, czy pokażą się później, Acti nabierało wody w usta. Teraz nikt już nie ma złudzeń.
Wszystko za sprawą nie do końca przemyślanej bety. Ogrywający ją testerzy szybko zauważyli, że na podsumowaniach misji widoczne jest puste (obecnie) pole, bezpośrednio wskazujące, że będą skrzynki. Zakładamy, że ten box miał nigdy do bety nie trafić. Jest to niemal analogiczna sytuacja jak w CoD Black Ops 4, kiedy to na premierę gry faktycznie nie było mikropłatności, tylko dodano je później. Każdy chyba słyszał o takich ewenementach, jak red dot za dolara. Z czasem BOPS4 stał się praktycznie pay 2 win. Sprawę z Modern Warfare nagłośnił LegacyKillaHD na Twitterze:
LMAO Looks like #ModernWarfare Beta players already have uncovered the planned loot box system which will come likely a few weeks after release…
Once the reviews are written & millions of copies are sold.
For those actually thinking this game will stay cosmetic, have you learned nothing from Black Ops 4? Treyarch pretty much admitted that they have had no control over monetization, Activision is pulling the strings.
Will be no different with CoD 2019.https://t.co/b6Ew43moxH
— Michael (@LegacyKillaHD) September 12, 2019
Niemal pewnym jest, że Modern Warfare czeka identyczny los. Pracownicy Treyarch (twórcy BOPS) przyznali, że nie mają jakiejkolwiek kontroli nad mikropłatnościami i wszystkim kieruje Acti. Activision poczeka sobie, aż dziennikarze zrecenzują grę, kto ma kupić ten kupi i potem *myk* wjeżdżają lootboxy. Najlepiej takie pay 2 win.
Nie ma się co oszukiwać. Nadchodzący Modern Warfare jest niczym innym, jak próbą ratowania całego koncernu Activision-Blizzard. Patrząc na sytuację w firmie, to cud że jeszcze mają w ogóle środki na takie produkcje. Acti doskonale wyczuło moment, kiedy najlepiej sprzedają się sentymenty i robi najzwyklejszy skok na kasę. Problem w tym, że takie cwaniakowanie może Acti odbić się srogą czkawką.