Bleeding Edge wędruje do piachu… ale tak nie całkiem

Kolejny sieciowy shooter, który kończy swój żywot w mniej niż rok.

Nie mam zielonego pojęcia, po co twórcy nawet zastanawiają się nad tworzeniem gry, która ma w koncepcie „hero shooter”. Nawet Overwatch nie wytrzymał próby czasu, a co dopiero inne tytuły (jak chociażby Paragon). Nie da się też ukryć, że to najczęściej pojawiający się gatunek na naszej liście Do Piachu Master List. Z jakiegoś jednak powodu, studio Ninja Theory, czyli ekipa odpowiedzialna za m.in. Hellblade stwierdziła, że tworzenie Hero Shootera w 2020 roku to dobry pomysł. No nie był.

Gdyż gra otrzymała właśnie ostatnią łatkę zawartości. Nie pojawią się w niej już żadne nowe mapy, skiny, postacie, itp. Tytuł nadal jednak będzie grywalny… tylko co to za granie z czterema osobami. Tak, w Bleeding Edge na steamie gra zawrotne 3,5 osoby średnio na dobę. Możliwe, że twórcy zdecydowali się jeszcze jej nie wyłączać, licząc na odbicie po wiadomości, że tytuł będzie wygaszany. Jednak mało prawdopodobne, aby tak się stało.

Ninja Theory tłumaczy decyzję tym, że studio pracuje nad innymi, dużymi projektami jak Hellblade 2. A Bleeding Edge trafia na naszą listę Do Piachu Master List (jak się odbije, to ją usunę i jeszcze przeproszę).