Co sie co sie stao… Z cyfrowej platformy Valve znika mnóstwo gier. Niestety, nie są to porządki, na które wszyscy czekamy.
Valve usunął z biblioteki ponad 1000 gier, które w różny sposób miały naruszać warunki korzystania z serwisu. Jak się okazuje, są one w głównej mierze związane z rosyjskim wydawcą, działającym pod różnymi nazwami. Początkowo wyglądało na to, że Valve wreszcie wziął sobie do serca największy zarzut dla platformy Steam, a mianowicie, że jest śmietnikiem dla niedorobionych gier. Niestety (a w sumie stety), chodzi raczej o walkę z nie do końca uczciwym wydawcą z Rosji, który podszywa się pod wielu producentów. Z jednej strony dobrze, że Valve czuwa, z drugiej przydałyby się większe czystki. Wystarczy wyszukać w kategoriach „niezależne” po najtańszych aby zobaczyć, ile bezsensownego planktonu znajduje się na tej platformie.
Steam w obecnym stanie dostarcza jedną z najlepszych platform dla małych twórców i jednocześnie stał się śmietnikiem totalnych gniotów. Wystarczy, że ktoś określi się „Indie developerem”, nauczy się nieco Unity i już wypuszcza swoje crapy do dystrybucji. Jedyne, co się osiąga takim działaniem, to zakopywanie prawdziwych perełek i dostarczanie paliwa do prześmiewczych filmów na YouTube. No i oszuści mają pole do popisu. Nie wiemy niestety, jak bardzo nieuczciwie działał wspomniany wydawca, ale to nie jedyny, któremu się oberwało. Czystka trwa nadal, ale na razie żaden większy tytuł nie został zdjęty. Pozostaje czekać na oficjalne stanowisko Valve.
Źródło: PCGamer