Kolejna część podróży w odmęty obłąkania już w przyszłym roku… choć nie każdemu podoba się platforma.
Właśnie ukazał się teaser Darkest Dungeon 2, który nazwano „A Glimmer of Hope”. Od razu słyszymy znajomego narratora i znajome postacie oraz potwory. I trochę mnie to rozczarowało, gdyż spodziewałem się czegoś nowego. Przynajmniej szkicu nowego bohatera. Ale nie traćmy tytułowej nadziei. Gra ukaże się w 2021 roku we wczesnym dostępnie na platformie Epic Games Store. I kompletnie mi to nie przeszkadza – dlaczego?
Na temat Epic Games Store swojego czasu naskrobałem sporo. Naprawdę sporo, naprawdę niewybrednych wpisów. Powód takiej a nie innej opinii był jeden – Epic kupował to, co już było wstępnie zweryfikowane że zarobi. Wyszukiwał niszowych twórców (głównie na Kickstarterze) i podrzucał im propozycje nie do odrzucenia. Dla mniejszych twórców każda kwota jest istotna, więc zadanie mocno ułatwione. Twórcy często więc byli gotowi wypiąć się na swoich fanów, tylko po to, aby dostać słodkie pieniążki od Epic.
Ostatnio nie słychać doniesień o takich praktykach. Darkest Dungeon 2 nie był fundowany na Kickstarterze ani innej zbiórce. Epic ryzykuje własne pieniądze, a Red Hook ma solidnego wydawcę nad sobą. W zamian gra trafi do sklepu własnego Epic – normalna relacja twórca-wydawca. I tak to powinno wyglądać od początku.
Źródło: PCGamesN