Nadzieja na nowe karty graficzne w sklepach? Podobno nadzieja umiera ostatnia…
Zazwyczaj jest tak, że to AMD wynajduje jakąś technologię a potem NVIDIA ją adaptuje u siebie. Zwykle w jakiejś opatentowanej wersji, z której już druga strona korzystać nie może. Wyjątkiem jest tu DLSS oraz RayTracing (chociaż RT istnieje już wiele lat), na które AMD nadal nie ma odpowiedzi. I jednocześnie są to kluczowe dla Zielonych technologie. Faktycznie jest tak, że DLSS jest dla mnie czynnikiem decydującym o zakupie nowej karty. Mimo tego, że najnowsze RX 6800 są konkurencyjne dla kart zielonych, to nie brałem ich pod uwagę właśnie ze względu na brak owej funkcji. Ostatecznie nie kupiłem jednak żadnej, gdyż po prostu owych kart nigdzie nie ma.
Technologia o bliźniaczym zastosowaniu co DLSS ma nazywać się FidelityFX. Wykonywać ma dokładnie to samo co DLSS, jednak (podobno) ma korzystać z rozwiązań Microsoft DirectML. A DirectML jest niczym innym, jak DLSS, tylko działającym bezpośrednio na wszystkich kartach, które wspierają DirectX 12. Według plotek – pojawi się ona wraz z premierą RX 6700 czyli w marcu. Tylko co z tego, skoro będzie to najpewniej kolejna premiera na papierze?
Jedno trzeba przyznać – z moim kupnem RTX 2060 dwa lata temu zrobiłem biznes życia. Po takim czasie karta nadal trzyma swoją wartość, a jest nawet droższa, niż w dniu zakupu [stonks+].
Źródło: PCGamesN