Potrzeba grania mobilnego w „niemobile’owe” gry jest wśród graczy wielka. GPD znowu to udowania
Jakiś czas temu pisaliśmy o Alienware Concept UFO. Mimo, że projekt robi wrażenie, to nie był on pierwszym tego typu pomysłem – wcześniej był GPD WIN 2. Przyznam szczerze, że sam lekko zachowawczo podchodziłem do pomysłu mikro-laptopów oraz Alienware UFO. Widziałem zalety tego rozwiązania, ale również spore wady – nie wiadomo jak szybko taki sprzęt się do grania zestarzeje, a i jego cena najpewniej nie zachęci (lepiej np. kupić laptop do grania). Ale nie raz i nie dwa, środowisko graczy pokazało, że nie ma co im do głowy wchodzić i różne trendy czasem zdobywają ogromną popularność.
Koncept Alienware przyrównywaliśmy z GPD WIN 2 – swoistym mikro-laptopem, na którym odpalał się nawet GTA V. Komputerek nie zdobył jednak rynku, poza niewielkim gronem zapaleńców. Niedawno ruszyła kolejna kampania GPD, sprzedająca GPD WIN Max i wygląda na to, że pobije rekord IndieGoGo.
Mobilne szaleństwo
Kampania ma jeszcze aż 44 dni przed sobą a już uzbierała 1 100 000 USD, równając praktycznie ich poprzedni rekord i przebijając cel o ponad 4200%! Pakiety oferują w zasadzie tylko samo urządzenie w cenie 779$ jedno i dwa za 1548 $. Pierwsza partia GPD WIN Max zeszła praktycznie od razu i uruchomiono kolejną. Dostawy mają ruszyć już w czerwcu. Jaką konfigurację ma ten maluch? Ano taką:
GPD WIN Max: Intel 1035G7 with Iris Plus 940 + 16GB LPDDR4x + 512GB PCIe NVMe M.2 2280 SSD
Przypomina przytaczanego już Alienware, rynkowo odpowiada ultrabookom, np. Dell XPS 13. W tej cenie to nie lada gratka. Alienware mógł przyspieszyć swoje prace nad konceptem i wdrożyć go na rynek. W niewiele wyższej albo podobnej cenie, na pewno zdobyłby podobną (albo i większą) popularność.