Twitch traci kolejną gwiazdę na korzyść serwisu Microsoftu. Tym razem jest to legenda gamingu – Shroud.
Dosłownie nie opadł jeszcze kurz z efektu Ninjy a już poleciała kolejna bomba. Od samego momentu „kupienia” Ninjy przez Mixera pewnym było, że Microsoft się nie cacka. Nikt już się nie zastanawiał, czy takie przejęcia jeszcze będą miały miejsce, a kto to będzie i kiedy. Wiele osób stawiało na Shrouda albo Dr.Disrespecta, ewentualnie Forsena. Jako pierwszy przejęty został jednak Shroud. Przez kilka lat grał w drużynie Cloud9, głównie w CS:GO, zdobywając przy tym kilka tytułów. W 2017 został zawodnikiem rezerwowym i skupił się na streamowaniu, stając się największym, streamującym esportowcem (dopóki nie wyprzedził go Tfue). Jest weteranem branży i wg ostatniego raportu drugim, największym streamerem na Twitchu – z aż 7 mln widzów.
Same shroud. New home.https://t.co/eZV2GBBSsY pic.twitter.com/AHaajkjees
— Michael Grzesiek (@shroud) October 24, 2019
Przejście Ninjy spowodowało kilkuset procentowy wzrost na Mixerze – zarówno streamerów, jak i odbiorców. Ninja skupia jednak młodszych widzów, bo dla takiej audiencji przede wszystkim jest Fortnite. Shroud streamuje raczej dla nieco starszych, którzy bardziej skupiają się na szerokim esporcie. Sam oglądałem Shrouda nie raz i nie dwa, żeby podpatrzyć jego techniki w PUBG czy Apex Legends. Mixer zaczyna więc jasno celować w bardziej dojrzałą audiencję, która zazwyczaj jest wierniejsza i ma większy zasób portfela. Jak dla mnie – bardzo dobre posunięcie. Ale gdybym był Microsoftem, kupiłbym kilku takich streamerów na raz – żeby widzowie nie musieli raz wchodzić na Twitch do Doca a za chwilę na Mixer do Shrouda. Myślę, że kolejnym krokiem będzie przejęcie komediowego streamera i padnie na DrDisrespecta albo Forsena.
Jako ciekawostkę warto dodać, że Shroud z pochodzenia jest Polakiem. Rozumie praktycznie wszystko po Polsku, ale bardzo słabo mówi.
Ale to jeszcze nie koniec problemów Twitcha
Bo z cienia wyłania się jeszcze jeden wróg Twitcha, który może jeszcze bardziej zaszkodzić serwisowi Amazona. Facebok Gaming, który wręcz masowo wykupuje mniejszych, lokalnych streamerów. Sytuacja z naszego rodzimego podwórka – znany i lubiany Bonkol ogłosił przejście na streamy ekskluzywne dla Facebooka, o czym napisał na swoim fanpage. Jak tłumaczy:
Polska jest traktowana jak trzeci świat influencerki stąd wieczne narzekania na słabe CPM i stawki reklamowe powodowały ból głowy u twórców myśląc że za taką samą pracę wykonaną my w Polsce dostajemy 5-10 razy mniej [niż za granicą] a teraz jest szansa to naprawić.
I w tym leży właśnie słabość Twitcha, który traktuje swoich streamerów mocno nierówno. Bardzo dopieszcza największych partnerów i na najbardziej dochodowych rynkach. Do takiego stopnia, że nieważne co oni nawet streamują – Twitch traktuje ich wręcz po królewsku. Jednocześnie kompletnie nie interesuje się tymi mniejszymi (chyba że banować, wtedy to bardzo się interesuje), czy nawet średnimi streamerami, nie mówiąc już o mniejszych krajach. Nie mam jeszcze zbyt wielu danych, by stwierdzić, czy Mixer dobrze dzieli zyski z reklam, jednak jestem pewny że Facebook na pewno ma to dobrze ogarnięte. Z przejściem Ninjy, Twitch stracił prym w ilości streamerów (3 mln 900 tys na Mixerze do 3 mln 700 tys na Twitchu), teraz Mixer wyraźnie skupił się na kontynuowaniu trendu. Dziwne, że YouTube w tym temacie wydaje się kompletnie nic nie działać. Zobaczymy, jak sytuacja się potoczy. Za Shroudem na pewno pójdzie jeszcze rzesza graczy a do tego zbliża się najbardziej sowity okres w roku. Będzie ciekawie.