Możesz mieć abonament premium Fallouta 76, albo 300 gier i kebab

To nie żart. Bethesda naprawdę chce aby przeznaczyć jedno 500+ za rok dostępu do niesamowitych i wspaniałych funkcji premium w jednym z największych gniotów ostatnich lat. Poznajcie Fallout 1st.

Od premiery Fallouta 76 minął ponad rok a gra nadal nie zachwyca. Męczy ją masa bugów i exploitów, baza graczy jest śmiesznie mała i do tego Bethesda lubi sobie kogoś zbanować. Bo albo trafił przypadkiem do developerskiego roomu, albo za dobrze mu idzie i na pewno oszukuje, złodziej jeden. Ale Bethesda może i 10 lat łatać F76 i nic mu już nie pomoże. Problem nie leży w bugach, tylko w samej istocie tej gry. Jest ona po prostu słaba. Kolejne patche coś dodają, ale poza zatwardziałymi fanbojami, raczej nikt w to nie gra. I nagle ktoś w Bethesdzie spojrzał na ich piękne… a raczej „oryginalne” dziecko, stwierdził „To jest wspaniałe, zarobimy na tym myljardy” i postanowił wprowadzić abonament na dodatkowe funkcje. Granice absurdu po raz kolejny zostały przekroczone.

Fallout-76-last man

No ale skupmy się może na samym Fallout 1st – bo taką nazwę nosi owy pakiet. Otóż w ramach całkiem pokaźnej sumki 12,99$ miesięcznie lub 100$ rocznie (czyli mniej więcej na poziomie abo za WoWa), dostajemy:
– dodatkowy namiot do fast-travel;
– 1650 ATOM miesięcznie do wydania w sklepie gry;
– jakieś emotki i inne pierdoły;
– scrapbox bez dna (o który gracze prosili od samej premiery gry);
– prywatny serwer dla 8 (ostatnich jeszcze w to grających) osób.

To wszystko – serio.

Zastanówmy się zatem, co można kupić za kwotę 499zł albo 63zł/mies w normalnym świecie:
– budżetowy, nowy smartfon (ewentualnie całkiem dobry pakiet z telefonem);
– abonament za przyzwoitą kablówkę i internet;
– gamingową klawiaturę i mysz;
– ok. 100 litrów benzyny bezołowiowej 95;
– 67 kg kiełbasy krakowskiej suchej;
– wyjść z drugą połówką (której czytelnicy tego portalu i tak nie mają) na kolację, do kina i jeszcze zostanie na powrotnego Ubera.

Żeby jeszcze bardziej zobrazować, jak absurdalna jest kwota za Fallouta 1st, to Jason Schreier z Kotaku zauważył, że za mniejszą cenę (9,99$/mies) możemy kupić abonament Xbox Game Pass i mieć… Fallouta New Vegas i The Outer Worlds oraz masę innych gier (w tym Fallouta 3 i 4), a już my zauważyliśmy, że za różnicę w cenie można jeszcze np. wszamać jeden kebab na miesiąc.

Schreier Fallout 1st

Bethesda dosłownie zebrała do kupy rzeczy, na które narzeka spora ilość graczy i postanowiła je sprzedać. Od samego początku narzekano na zbyt małą ilość miejsca na scrapy, fast travel i konieczność budowania od zera, przy każdym nowym logowaniu do gry. Przyznam szczerze, że taka zuchwałość z jednej strony zasługuje na podziw. Ktoś naprawdę to wymyślił, ktoś inny spojrzał i stwierdził, że to spoko pomysł a na końcu jeszcze ktoś inny zaakceptował i pokazał światu.

Już teraz na poważnie – jestem pewny, że pokaźna grupa osób ten abonament kupi. Bethesda dokładnie wie co robi – ich najbardziej oddana baza graczy zaakceptowała już taką masę łajna, że ujdzie im praktycznie wszystko na sucho. Gdyby jednak Bethesda obniżyła cenę tego memicznego pakietu o połowę (4,99$ mies albo 49$/rok) to byłoby to znacznie łatwiejsze do przełknięcia. A tak, przynajmniej mamy dobre źródło żartów.

Źródło zła: Bethesda