Czyli o tym, jak NVIDIA odkrywa stare na nowo
Rozwiązań do gamepadów mieliśmy naprawdę mnóstwo. Najdoskonalszym rozwiązaniem wydają się być obecne gałki analogowe, chociaż nie jest to rozwiązanie bez wad. Największą wadą jest oczywiście ich precyzja, która nie dogania myszki. I bardzo niewiele osób jest w stanie bardzo skutecznie grać na padach, bez asysty celowania i bez innych wspomagaczy (jak przyspieszenia, itp.). Najbliżej przełomu był Valve ze swoim Steam Controller, który zamiast klasycznych analogów, oferował trackpady. Niestety – pomysł za bardzo się nie przyjął i zaprzestano jego produkcji.
Ze swoją propozycją wyjdzie wkrótce najpewniej NVIDIA. Za sprawą patentu, który odkopał PCGamer, wiemy że zieloni producenci kart graficznych opracowali trackball do pada. Rozwiązanie znane z czasów starych laptopów. I jest to nic innego, jak odwrócona myszka kulkowa. Trackball NVIDII ma mieć jednak szereg nowoczesnych funkcji – sensor dotykowy oraz przyspieszenie, znane z analogów w obecnych padach. Trackball powraca też do domyślnej pozycji, jak gałka analogowa. Jak dla mnie – będzie to kolejny ciekawy koncept, który najpewniej się nie przyjmie. Smarowanie kciukiem po takiej kulce przez dłuższy czas raczej nie będzie raczej należało do przyjemnych.
Wielu może się zastanawiać, po co w ogóle bawić się w usprawnienia obecnych padów? Trudno mi znaleźć na to jednoznaczną odpowiedź, szczególnie w kwestii NVIDII, która nie ma czego szukać na rynku konsolowym. Może próbują tym sposobem uszczknąć chociaż kawałeczek smacznego rynku konsolowego.
Źródło: PCGamer, omawiany patent