Czekajcie, aż Sony da oficjalną informację, że już można.
Normalnie obok tej wiadomości przeszedłbym raczej obojętnie. Ale jeżeli ma ona uratować portfel nawet dwóch biednych graczy, to warto o tym wspomnieć. Sony potwierdza w komunikacie przesłanym do The Verge, że na premierę konsola nie wspiera dodatkowych dysków. Pomimo posiadania odpowiedniego portu i pomimo tego, iż kilku producentów już takie „wspierane” dyski reklamuje. Nie dajcie się więc naciągnąć.
Skąd opóźnienie? Wszystko rozbija się o kontroler i szybkość wczytywania gier. Konsola ma wspierać dyski, które pozwolą na podobną prędkość wczytywania, co zintegrowana z konsolą pamięć. Większość dysków obecnych na rynku po prostu nie obsługuje prędkości, jakie zapewnia PS5. A nawet jeśli sam odczyt/zapis jest odpowiednio szybki – sam kontroler z PS5 może z takim dyskiem nie współpracować. Lepiej więc poczekać spokojnie, niż kupować na zaś. Nawet, jeżeli przypłacimy to mniejszą wygodą.
Doświadczenie z takimi rzeczami każe mi napisać jeszcze jedną rzecz – nawet jeśli jakiś YouTuber, albo sklepy, albo forumowicze znajdą dyski metodami prób i błędów, które „na pewno działają” – lepiej ich nie kupować. Sony na pewno wyda jakąś głęboką aktualizację, po której taki dysk może przestać z konsolą współpracować. Zaufajcie mi.
Źródło: TheVerge