Gracze walczą z masą problemów. Lista bugów i problemów rośnie dramatycznie a user score na Metacritic proporcjonalnie spada. Premiera Borderlands 3 rysuje się w nieciekawych barwach
Najbardziej oczekiwana premiera września i klops. Borderlands 3 wygląda dokładnie jak w 2012 roku a działa znacznie gorzej. Przy premierach często zdarzają się problemy z wydajnością, to całkowicie normalne. Nawet nasz Wiesiek 3 nie wybronił się od tego mankamentu (szczególnie jeżeli chodzi o wydajność na PS4). Ale mamy tu do czynienia z kompletnie inną sytuacją. Wiesiek pracował na autorskim silniku a Bordery na bardzo dobrze znanym i dopracowanym Unreal Engine 4. No i Epic oraz 2K naobiecywali, że dzięki ekskluzywności i ściślejszej współpracy, gra będzie lepiej wykorzystywać UE4… Rzeczywistość BARDZO twardo zweryfikowała te zapewnienia.
A zaczęło się od drastycznego spadku ocen użytkowników na Metacritic. Nie jestem fanem Borderów, ale ocena 4,7 na PC oraz 5,3 na obie konsole, to nawet dla mnie trochę przesada. Jak się okazuje, niekoniecznie. Pierwsze skojarzenie było takie, że gracze robią najazd za ekskluzywność na Epic Games Store, jednak treść recenzji całkowicie na to nie wskazuje. Za to widać, że gra zdecydowanie zbyt wcześnie opuściła linię produkcyjną. Na Borderlandsowym Reddicie powstał wątek „Bugs and Glitches Mega Thread„, który na moment pisania tego artykułu ma już około 1250 komentarzy i z każdym odświeżeniem strony dochodzi kolejnych kilkanaście.
Low FPS, dropy, input lag, crashe, brak obsługi DirectX 12
A to tylko część problemów, jakie wymieniają użytkownicy. Ciężko nawet jest namierzyć jakieś częściej występujące, wygląda na to że gra po prostu się sypie. Pomniejszych bugów nikt nie jest w stanie zliczyć. Powszechnie znany jest bug z niekończącym się wczytywaniem, wypadaniem za tekstury czy nawet nie uruchamianiem się gry. Nie ma też reguły co do wydajności – gra potrafi mieć 40FPS na RTX 2080Ti albo działać rewelacyjnie na dużo słabszych kartach. Sprawa ma się bardzo podobnie na PC jak i konsolach. Patchowanie i naprawa większości problemów zajmie Gearboxowi multum czasu. Trudno to sobie nawet wyobrazić. Bugi z Mass Effect: Andromeda wydają się przy Borderlands 3 istnym pikusiem. Aha, wspomniałem że Bordery są zabezpieczane Denuvo? Jakby mało miały problemów…
Coś już było wcześniej na rzeczy. Gearbox wysłał naprawdę mało kopii gier do recenzji i to tylko tym bardziej przychylnym redakcjom. Wyjątkiem jest PCGamer, który ocenił B3 na 63/100 oraz Polygon, który nie wystawia ocen cyfrowych, ale recenzja jest dość nieprzychylna. Wiele redakcji donosiło, że mimo obietnic otrzymania kopii recenzenckiej, ostatecznie odrzucono ich prośbę.
Może gdyby 2K i Gearbox z uporem maniaka nie kryli się ze swoją grą, tylko pozwolili ją normalnie przetestować (w formie jakichś większych beta testów), to części problemów pewnie dałoby się uniknąć. A tak pozostaje łatanie.