Ostatni Xbox Game Showcase nie powalił. A gwóźdź programu okazał się gwoździem do trumny całej prezentacji
Najbardziej oczekiwana gra na next-gen Microsotu niestety nie dowiozła. Halo Infinite wygląda rodem z Xboxa 360 i wiele osób czuje się dość mocno zawiedzionych. Jak dla mnie, nowe Halo wygląda po prostu dziwnie. Mam wrażenie, że twórcy za bardzo chcieli nawiązywać do poprzedniczek serii i w efekcie wyszło to, co wyszło. Na szczęście, jest jeszcze Craig.
Widzowie wychwycili bardzo specyficznie wyglądającego Brute, który ma zgarnąć śmiertelny łokieć od Chiefa. Niestety, tak jak reszta gry, nie wygląda on zbyt dobrze. Jak można się domyślić, szybko stał się memem. Fani nadali mu imię „Craig” i pod znakiem Craig’a zapamiętamy tą prezentację.
Kevin McCallister does not approve.#HaloInfinite #CraigTheBrute pic.twitter.com/BuZvulVhLv
— 🔥TOAST of Tsushima🔥 (@IAmToastMan) July 25, 2020
Nie zabrakło nawiązań do The Last of Us 2:

I chyba mój ulubiony
This is not the way I expected to become a hashtag #craig but I am glad it happened this way. I can confirm this expression is on point. #HaloInfinite #CraigTheBrute pic.twitter.com/3B2dub5Dpp
— Craig Hinds (@CraigHinds_) July 26, 2020
Jeżeli ktoś nie wie o co kaman, to tutaj oryginalny „There is no need to be upset”
Jeszcze dorzucam kompilację:
Craig wkroczy na ekrany posiadaczy konsol Xbox Series X najpewniej na premierę konsoli.