Pro gracze Fortnite też narzekają na aim assist

Jak widać, problem asystenta celowania dotyczy szerszej puli gier. Wraz z unifikacją platform, sytuacja może się jeszcze bardziej nasilać

Głośny ostatnio problem w Call of Duty, który został lekko (nie całkiem) w grze Acti rozwiązany, pojawia się ze zdwojoną siłą w Fortnite. Gracze narzekają – to norma. Ale gdy zawodowi gracze w danej grze tak głośno protestują, to wiadomo że coś jest na rzeczy. Z ostatnim patchem, Epic dość pokaźnie zbuffował aim assist. Tak, go poprawił, że zaczął namierzać przez budynki:

Gdyby tego było graczom za mało, podniesiono zasięg autocelowania powyżej 100 metrów i… trudno powiedzieć, jak daleko obecnie sięga.

Jeżeli osoby grające w daną grę kilkanaście godzin dziennie zauważają, że coś jest nie tak, to zdecydowanie twórcy powinni się tym zająć. Niestety, Epic nie cofnął zmian i są nadal w grze. Graczom domowym pozostaje frustracja, ale w rozgrywkach profesjonalnych jest to spory problem. W teorii, Fortnite ma rozdzielone ligi esportowe na konsole oraz PC, ale asysta działa identycznie na komputerach stacjonarnych.

fortnitepunchh

Wielu ligowych graczy dociera na dość wysokie pozycje w tabelce właśnie dzięki sztucznej pomocy ze strony gry. Z Fortnite można się śmiać, ale to nadal najpopularniejsza obecnie gra. Na scenie esportowej gra toczy się też o spore pieniądze, więc problem jest poważny. Na razie Epic Games milczy w temacie.

Źródło: TheLoadout