Sony porzuca VR. Zamyka trzecie studio tworzące gry na wirtualną rzeczywistość

PlayStation VR było całkiem niezłą zabawką. Nie przyniosło jednak Sony dużego zysku, więc Sony od VR się odwraca i zamyka kolejne studio.

Sony tworzyło własne gry na PlayStation VR, mocno wierząc w ten sprzęt. Okazało się jednak, że było z nim trochę, jak z PS Vitą. Najpierw jaraliśmy się jak dzieci, a potem czekaliśmy grzecznie na nowe tytuły, które… się nie pojawiły. Najpierw Sony zamknęło w 2016 studio Evolution, a rok później – Guerilla Cambridge. Oba zespoły w momencie zamknięcia przygotowywały produkcje na PlayStation VR.

Dziś wiemy już, że Sony ustrzeliło „VR-owego hattricka” w samobójach. Portal gameindustry.biz dostał potwierdzenie, że do grona dwóch brytyjskich zespołów dołączyło właśnie trzecie – w Manchesterze. Team ten został powołany w 2015 roku i też pracował nad tytułem poświęconym wirtualnej rzeczywistości.

Niestety, te wszystkie elementy układanki jak na razie dają nam smutny obraz. Wygląda bowiem na to, że PlayStation VR podzieli los chociażby Kinecta i po prostu umrze zakurzone gdzieś za szafką RTV, czy innym dole z wapnem w środku gęstego lasu. Czy coś takiego.

Acz możemy się mylić. Sony wciąż ma dwa brytyjskie oddziały:

  • London Studio, które odpowiada za grę Blood & Truth
  • Media Molecule, znani ostatnio z Dreams

Czy takie dwa zespoły podźwigną na swoich barkach przyszłość VR dla Sony? Śmiem wątpić, bo tutaj potrzebowalibyśmy chyba odpowiednika Half-Life: Alyx w wersji na PlayStation 4.