Kompletnie znienacka, Sony postanowił pokazać światu nowy kontroler do swojej next-genowej konsoli
Milczenie Sony w temacie prezentacji PlayStation 5 było tak dołujące, że aż depresyjne. Podczas, gdy Microsoft nie chowa żadnych tajemnic swojego Xboxa, od Sony nie dostawaliśmy kompletnie nic. Jedynie specyfikację i bardzo nudną prezentację dla developerów. Aż do dziś
Bo Sony wreszcie zaprezentował nowy kontroler do PlayStation 5. Tym razem kolorem przewodnim jest biały, co może sugerować również biały kolor konsoli w wersji podstawowej. Sony odchodzi od znanej od początków PlayStation nazwy DualShock i zastępuje ją DualSense. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Sony zmienia nazwę pada. Pamiętny, pierwszy pad do PS3 (bez wibracji) nazywał się SixAxis i jest bardzo źle wspominany. Historia z DualSense prezentuje się jednak inaczej.
Zmiana nazwy jest bardziej wynikiem rewolucji w wyglądzie i funkcjach, niż praw (tak jak to było z SixAxis). Pad prezentuje się naprawdę estetycznie, ale daleko mi od stwierdzenia, że trafia w moje gusta. Taki początek lat 2000. Co do funkcji, to większość opisaliśmy już tutaj. Warto wspomnieć, że faktycznie Sony implementuje wibracje haptyczne oraz znika przycisk „Share”. Zastąpi go „Create”, którego funkcje pokrywają wszystkie znane z „Share” DualShocka 4 oraz ma dodać sporo nowych możliwości. Niestety, na więcej informacji musimy czekać do pełnej prezentacji konsoli.
Jest to ostateczny wygląd pada i taki ma trafić do pudełek. Niepokoi mnie jedynie, że nie pokazano tyłu i dołu kontrolera. Wygląda więc na to, że może nie być dodatkowych łopatek i nie wiemy, czy zostanie zachowane wejście jack. Cały wpis możecie znaleźć na blogu PlayStation, z którego pochodzą również zdjęcia.