Kontrowersyjna streamerka Alinity, która ma na pieńku m.in. z PewDiePie, złamała chyba wszystkie zasady korzystania z Twitcha a serwis wydaje się tym nie przejmować.
Podwójnych standardów Twitcha ciąg dalszy. Tym razem chodzi o Twitch thota Alinity. Na Gramageddonie lubimy znęcać się nad grami, ale zwierzęta bardzo kochamy, dlatego nie zostawię na niej suchej nitki. Ten patostreamer, to szkodnik większy, niż DanielMagical. Ta pani zdecydowanie ma nie po kolei w głowie, ale Twitchowi nie przeszkadza to w najmniejszym stopniu. No bo jak wyjaśnić dawanie kotu wódki na streamie, jak nie problemami z psychiką?
Sprawę nagłośnił youtuber Keemstar, który często opisuje różne dramy, ale obraca się głównie w kręgu raczej komediowych tematów. Tym razem jednak zajął się znacznie poważniejszą sprawą, mianowicie tytułową Alinity i jej traktowaniem zwierząt podczas streamów. Ma ona za sobą już kilka mniej lub bardziej głośnych afer, ale Twitch nigdy nie zerwał z nią partnerstwa. Najnowsza sprawa stawia jednak karierę niezrównoważonej streamerki pod znakiem zapytania. Na szczęście.
Otóż podczas swojego ostatniego streamu, Alinity rzuciła swojego kota za siebie, przez głowę. Sprawę oprotestowały Peta i kilka innych organizacji. Keemstar wyłapał też jej przeszłe wydziwiania ze swoim kotem, np. wspomniane wcześniej pojenie wódką. Jak zauważa, gdy jakiś czas temu męski streamer chciał pokazać do kamerki swoją rybkę i ta mu wyskoczyła z rąk, otrzymał permabana. Alinity, mimo tego że swoje zwierzęta męczy celowo, nadal ma się świetnie na Twitchu. Poniżej zamieszczam tweeta Keemstara ze wspomnianymi nagraniami.
More Proof that @Twitch does not treat Woman & Men equally on thier platform! #DramaAlert pic.twitter.com/gX4uO1kfs2
— KEEM 🍿 (@KEEMSTAR) 21 lipca 2019
Na szczęście sponsorzy nie są tak… nawet nie wiem, jak określić działanie Twitcha – obojętni(?), na to, co wyprawia ten wybryk i zaczęli zrywać z nią kontrakty. Ten przypadek pokazuje, jak poważne są problemy na Twitchu, które opisywałem tutaj. Za każdym razem, Twitch przekracza kolejne granice absurdu w stosowaniu podwójnych standardów i nie zapowiada się, by miało się to zmienić. Coraz bardziej patologiczne streamerki (pisałem już o dwóch ćpunkach, które praktycznie półnagie tańczyły naćpane na streamie?) muszą praktycznie wywalić gołe cycki, żeby dostać bana, natomiast mężczyźni lecą dosłownie za byle co. Wymiar kar dla streamerek też jest śmieszny, gdyż zazwyczaj kończy się jedynie na kilkudniowym banie i dalej robią to, co robiły.
Twitch nie zna granic podwójnych standardów

Naprawdę brak jest słów na to, co dzieje się na Twitchu. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla męczenia zwierząt, nieważne jak bardzo ktoś jest popularny, czy ile pieniędzy przynosi platformie. Żeby jednak bardziej zobrazować skalę problemu, wspomnę o jej innych wypadach – wszystko odbywało się podczas jej live-streamów:
– pijaństwo i rozbieranie się na streamie (wielokrotnie),
– nadużywanie systemu raportowania na YouTubie i przyznanie, że ma z tego niezłą kasę,
– próba usunięcia kanału PewDiePie tylko dlatego, że ją skrytykował,
– przyznanie się do wyłudzenia i oszustwa małżeńskiego,
– fałszywe oskarżenie streamera TrainwreckTV o molestowanie i próbę gwałtu,
– używanie obraźliwego określenia w stosunku do czarnych, zaczynające się na literę „N”.
To tylko wierzchołek wybryków niepoczytalnej streamerki. Jak widać, w moderacji Twitcha siedzi jakaś opętana osoba (osoby?), która nie widzi absolutnie nic złego w powyższych przypadkach. Za to jakiekolwiek, nawet najmniejsze złamanie regulaminu przez męskiego streamera kończy się nieadekwatną dla niego karą. W serwisie Amazona musi nastąpić jakaś istotna zmiana. Obecnie serwis nawet zachęca Twitch thoty do takich działań, gdyż ich popularność po dramie rośnie a serwis nie wyciąga adekwatnych konsekwencji. Kwestą czasu jest, aż serwisem zainteresują się rządy państw i zaczną wsadzać łapy z regulacjami. Twitch musi naprawdę dostać ostro po d**ie i ogarnąć swoje podwórko, inaczej skończy się to źle dla całej branży.