Jesteśmy świadkami wypuszczenia chyba najbardziej znienawidzonego trailera gry, jaki kiedykolwiek powstał. Nowy trailer NBA 2K20 przypomina bardziej reklamę kasyna, niż gry sportowej.
O mikrotransakcjach w grach pisaliśmy tutaj, tutaj jeszcze tutaj i tutaj. Temat lootboxów i mikropłatności to temat rzeka i wydawcy prześcigają się w coraz to bardziej wymyślnych sposobach na wyciśnięcie z graczy kolejnych dolarów. Całkiem niedawno pisaliśmy, że 2K i Rockstar oszaleli, gdyż otworzyli prawdziwe, wirtualne kasyno w GTA Online (tak, dało się tam płacić żywą gotówką). Teraz jednak 2K przeszło samych siebie w nadchodzącym NBA 2K20… a raczej Casino 2K20. Zresztą, zobaczcie sami:
Film oczywiście już został zablokowany na YouTube…
Gdyby nie koszykarze i tytuł, miałbym bardzo poważne problemy z określeniem, co to za gra. 70% tego zwiastuna to minigierki rodem z kasyna, 25% to otwieranie paczek a 5% to gra na boisku. Ów trailer zaowocował chyba największym dislike-to-like ratio, jaki kiedykolwiek widziałem. Na moment pisania artykułu mamy 122 like i… aż 10 000 dislike, co daje zawrotne 1,2 do 100. Wow, nawet najgorszy film na YouTube (YouTube Rewind 2018) mimo tego, że dislike’ów ma liczbowo więcej, to współczynnik ten ma na poziomie 1,5 do 8. Nie jestem w stanie nawet znaleźć trailera do gier, czy nawet ogólnie jakiegokolwiek filmu, który ma aż tak wysoki współczynnik „nie lubię”.
Oczywiście 2K raczej niewiele sobie z tego zrobi. Wydawca wydaje się nie przejmować złym PRem i tak czy siak robi swoje. A jeszcze niecały rok temu, starszy producent NBA 2K wypowiadał się, że mikrotransakcje są „niefortunną koniecznością we współczesnych grach wideo”… NBA 2K20 ma ukazać się 6 września. Mamy nadzieję, że dostępny będzie też tryb grania w koszykówkę.