Zmiany są tak upierdliwe i niechciane, że nawet partnerzy i byli pracownicy zaczynają na nie narzekać
Patrząc na to, co się dzieje z Twitchem, to moglibyśmy stworzyć osobny portal, który pisze tylko o tym i nie zabrakłoby nam materiału… Skupiamy się jednak na tych bardziej trapiących problemach i uznaliśmy że to jeden z nich. Otóż od początku roku Twitch wprowadza blokadę dla treści osadzonych, zwaną potocznie „Purple Screen of Death” oraz blokadę adblockerów. Blokada adblockerów jeszcze jest zrozumiała, więc nie będziemy poświęcać jej czasu. Jednak „Purpurowy Ekran Śmierci” to sprawa bardziej złożona. I na niej się skupmy.
W skrócie – jeżeli jesteście mniejszym streamerem (tak jak chociażby my), albo grupą afiliacyjną (jak np. Ja,Rock!), która korzysta z własnej strony i osadza niej odtwarzacz Twitch, no to już Twitch Was nie lubi. Co 15 minut pokaże się niepomijalny, 30 sekundowy komunikat zasłaniający większość ekranu, informujący żeby wejść bezpośrednio na Twitch. Początkowo komunikat wyglądał dosłownie jak Windowsowy „blue screen” (screen powyżej) i zasłaniał cały ekran. Ktoś na szczęście poszedł (ale nie do końca) po rozum do głowy i zmienił ekran na pop-up. Niemniej – rozwiązanie jest dramatycznie głupie i antykonsumenckie.
As of a few days ago, Twitch has made embeds even worse with yet another barrier, a disruptive message telling users to „Get the full experience” on Twitch. At least you can close this message, but it’s another annoyance that negatively impacts the user experience. pic.twitter.com/UZMAm9XFu2
— Ben Goldhaber (@FishStix) January 29, 2021
Wśród krytyków znalazł się nawet współzałożyciel Twitcha Ben Goldhaber, który prowadzi obecnie portal Juked.gg. Zmiany oczywiście nie podobają się też samym streamerom z dość oczywistych powodów. Niestety – na razie nie ma co liczyć na poprawę sytuacji, gdyż Twitch jest hegemonem na rynku streamingu dla graczy.
Źródło: Gamerant