Rzadko widujemy taką sytuację. Twórca początkowo zdecydował się pod naciskiem konkretnych grup ocenzurować swoją grę aby po fali protestów cofnąć swoją decyzję. Developer zmiennym jest.
Od początku: Ion Fury (kiedyś Ion Maiden) to gra bazowana na klasycznych, sprite’owych FPS typu Doom i Duke Nukem. Twórcami Ion Fury jest nie kto inny, jak Voidpoint (twórca) i 3D Realms (wydawca), czyli twórcy oryginalnego Duke’a. Każdy, bardziej zaprawiony gracz doskonale wie, jak wyglądały te gry – masa zboczonych rzeczy (o tak, te sprajtowe cycuchy), tanich żartów i jeszcze więcej sprajtowej krwi na ekranie. Ion Fury ma stylistycznie być praktycznie kolejną, sprite’ową strzelanką, a mechanicznie współczesnym FPS’em. Zapowiadała się sielanka dla fanów retro. No właśnie – bo w obecnych czasach tworząc grę na takich samych zasadach jak onegdaj, nie obejdzie się bez kontrowersji.
Tylko tym razem kontrowersja wyniknęła ze zorganizowanej akcji pewnego forum dla „graczy”, którzy grami się raczej nie interesują, za to chcą bardzo na nie wpływać. Mowa o ResetEra – siedlisku tych bardziej „progresywnych”. Otóż czytelnikom tego forum nie spodobał się seksistowski i nieinkluzywny charakter gry oraz poglądy jednego z developerów. Zorganizowali zatem akcję w social media, aby twórcę zwolnić a grę ocenzurować. I początkowo im się to udało. Voidpoint i 3D Realm ogłosili, że z gry zostaną wycięte seksistowskie żarty, w firmie zostanie wprowadzona polityka zero tolerancji oraz przekażą 10 000$ na fundację LGBT+ o nazwie Trevor Project. Dolarów, które zostały wpłacone przez graczy na kickstarterze…
Bo najłatwiej wypiąć się na fanów w imię dobrego PRu
Można się łatwo domyślić, jaką to wywołało reakcję wśród fanów i wspierających tytuł. Oliwy do ognia dolał moderator forum Steam, na którym gracze wypowiadali się niepochlebnie o decyzji studia. Niejaki Samuel Schultz kasował wszystkie niewygodne posty i skwitował całą sytuację słowami „I hate gamers”. Tweet nadal wisi, możecie go zobaczyć poniżej:
Yup, I hate gamers pic.twitter.com/tO94KYFpWA
— Samuel Schultz 🌵 (@Lunick_Fiore) August 20, 2019
Sytuacja powoli wymykała się spod kontroli i studio oraz wydawca chyba wreszcie się zorientowali, że ci „narzekający” nawet nie kupili (i pewnie nie planowali kupić) ich gry. Polała się masa wniosków o zwrot pieniędzy, zarzuty o cenzurowanie nie tylko gier, ale i poglądów twórców, no i rzecz jasna s*anie na własnych klientów. Twórcy poszli po rozum do głowy, ale chyba trochę zbyt późno. Ostatecznie na stronie Steam pojawił się post, informujący że gra zostanie przywrócona do oryginalnego stanu, nie będzie cenzurowana pod żadnym kątem i twórcy jednocześnie przepraszają fanów za całą sytuację. Są to na pewno lepsze przeprosiny, niż wystosował twórca Apex Legens, jednak posmak nadal pozostaje.
Problem rozwiązany(?)
Ogłoszenie niecenzurowania gry to jedno, ale nadal nie wiemy, czy „zero-tolerance policy” nadal będzie obowiązywać i czy owy developer straci pracę? Co z moderatorem, który dosłownie wys*ał się na graczy? Czy gra faktycznie nie będzie cenzurowana i czy twórca znów nie cofnie swojej decyzji?
Widzimy tu pewną dziwną sytuację. Studio potrzebowało dosłownie kilku tweetów, które zebrały dosłownie kilka (może kilkanaście) re-tweetów i polubień, aby natychmiast podjąć decyzję o kompletnej zmianie podejścia i wysadzeniu całej idei tworzonej gry w powietrze. Wszystko przez to, że jeden z twórców uważa nie po tej „właściwej” myśli. Tak trudno było zrobić research czym jest ResetEra albo chociaż napisać, że są to poglądy pojedynczego pracownika i nie odzwierciedlają podejścia firmy? Oraz że nie każda gra jest dla każdego i nie każdy musi ją kupować? Ion Fury ma już swoją grupę odbiorców i chcą dostać to, co proponowali im twórcy, a nie jakiś nawiedzony aktywista. Ale 3D Realm i Voidpoint zdecydowały się na najbardziej radykalną reakcję, jaką tylko mogli. Jestem też pewny, że gdyby nie masowy odwrót fanów, to na pewno nie cofnęliby tej decyzji. Mamy zatem kolejny przykład, że głosując portfelem, jesteśmy w stanie faktycznie wpłynąć na twórców. Warto to zapamiętać.
Źródła: OneAngryGamer, Steam