Twórcy Apex Legends wyzywają graczy od dupków i darmozjadów

A tacy byli fajni, pro-klienccy. Szkuoda. Studio Respawn zalicza chyba swoją pierwszą gafę. Ale za to jaką.

Twórcy Titanfalla i Apexa to dość lubiane studio. Mimo tego, że działa pod szyldem EA, to sam Respawn cieszył się dobrą opinią. Ich shootery dają niesamowitą frajdę z gry i do tego cieszyło zdroworozsądkowe podejście do klientów. Wszystko do czasu. A to za sprawą wręcz chorej monetyzacji najnowszego eventu w Apex, czyli Iron Crown. W skrócie – żeby zdobyć toporek dla postaci Bloodhound (czyli głównej nagrody eventu), trzeba było wydać jakieś 170$. Wiadomo, że reddity i inne fora zapłonęły od hejtu na Respawn/EA/Apex.

Po ogłoszeniu „naprawy” lootboxów, sprawa stała się jeszcze bardziej pikantna. Otóż Respawn postanowił wrzucić te skiny do normalnego sklepu, gdzie można je kupić za 18$, czyli ponad 2x drożej. Nie mam pojęcia co mieli twórcy w głowie, implementując mechanizm „masz, kup se drożej bez elementu losowego”, ale graczom się to nie spodobało i dali temu wyraz na reddicie. Pech chciał, że niektórym developerom i samemu producentowi wykonawczemu puściły nerwy i zaczęli dosłownie cisnąć po graczach. Z co ciekawszych cytatów:

Jestem w tej branży na tyle długo, aby pamiętać czasy, gdy gracze nie byli kompletnymi dupkami wobec twórców gier wideo i to było spoko. Stworzyłem wtedy wiele wspaniałych, długotrwałych relacji. Fajnie by było wrócić do tych czasów, zamiast wdawania się w dyskusje z toksycznymi fanami lub pytania jak wysoko mamy podskoczyć, gdy tłum krzyczy „skaczcie”.

I napisał to sam Drew McCoy – dyrektor wykonawczy Apexa… Jak widać, Januszostwo istnieje nie tylko w Polsce i „Kiedyś to było” ma się świetnie i za granicą.

janusz mccoy

Drugi cytat, również od McCoya

Obecnie można znaleźć mnóstwo danych o mikropłatnościach w grach F2P i my także testowaliśmy różne sposoby przeprowadzając np. wyprzedaże na skórki. Liczba osób, które wydaje pieniądze jest szalenie mała. Większość z was to darmozjady korzystający z darmowego modelu gry (i kochamy to!) więc obniżenie cen skórek nie zrobi żadnej różnicy.

W obronę wziął McCoya menedżer ds. społeczności, tylko zaogniając całą sytuację. W skrócie napisał „Jak wy nas wyzywacie to jest ok, ale jak my wam odpowiemy, to już jest źle”. Można się domyślić, jaki jest tego efekt. Reddit od kilku dni nie przestaje owocować w memy, posty mówiące o skończeniu z tą grą, etc.

Zaistniała sytuacja jest dość specyficzna. Z jednej strony mamy uznane i lubiane studio, z drugiej chyba najgorszą rzecz, jaką można zrobić w kwestii PR – kłótnia z graczami i wyzywanie ich. Naprawdę nie ma znaczenia, co dokładnie mieli devsi na myśli, są rzeczy których się po prostu nie robi. Np. nie nazywa się graczy gier free-to-play darmozjadami. Na oficjalne stanowisko Respawna i EA jeszcze czekamy, ale raczej nic się w tej sytuacji nie zmieni.