Twórcy oraz wydawca Shenmue 3 wreszcie poddali się ogromnej krytyce i bojkocie. Odzyskanie pieniędzy wpłaconych na wsparcie gry wreszcie możliwe.
Jeżeli jeszcze nie wiecie, to bardzo długo wyczekiwane Shenmue 3, które swój żywot zawdzięcza tylko i wyłącznie wsparciu fanów oraz ich wpłatom na Kickstarterze, ma trafić jako exclusive na Epic Games Store. Nie spodobało się to wspierającym, gdyż początkowo obiecywano klucze Steam oraz wydanie pudełkowe na płycie i nie było mowy o jakiejkolwiek wyłączności. Nagle, na tegorocznym E3, studio Ys Net ogłosiło, że tytuł trafi na wyłączność do Epic Games Store. Wersje pudełkowe zostaną wysłane, ale będą zawierały jedynie klucz do sklepu EGS. Jak można się domyślić, fanom nie do końca się to spodobało.
Sprawa już stała się dość pikantna, ale prawdziwy burdel zaczął się, gdy twórcy odmówili zwrotu pieniędzy wspierającym. Był to ewenement, gdyż do tej pory żadne studio, które zdecydowało się być exclusivem w sklepie Epic, nie odważyło się nie zwracać pieniędzy z tego tytułu. Nie pomagały naprawdę marne, PRowe tłumaczenia, późna aktualizacja strony na Kickstarterze i komunikaty twórców. Poniżej wklejam jednego z maili, jakim podzielił się jeden z wspierających:
Jak się łatwo domyślić, wspierający szybko zaczęli grozić zaskarżeniem sprawy do sądu i domagania się swoich pieniędzy prawnie. Wydawca (Deep Silver) oraz twórcy (Ys Net) twardo jednak stali przy swoim. Prawdziwy kałszkwał wywołał jednak… sam Tim Sweeney, który za brak kluczy Steam do Shenmue 3 obraczył… Valve. Tak, on naprawdę to napisał. Linkuję Tweet, ale ostrzegam, bo bardzo ciężko się to czyta ogólnie. Warto jedynie wspomnieć, że jego argument 30% prowizji Steam szybko został obalony, gdyż Steam wspiera dystrybucję kluczy bez prowizji (właśnie dla takich projektów jak Kickstarter, czy fizycznych kopii). Nietrudno przewidzieć, co się stało dalej. Zaczęły się sypać pozwy zbiorowe i znalazły się kancelarie prawne, gotowe reprezentować wspierających.
Deep Silver oraz Ys Net wreszcie poszły po rozum do głowy i wydały komunikat, że można aplikować o zwrot pieniędzy. Czemu nie można było tak od razu? Ano temu:
Twórcy i wydawca najpewniej spodziewali się, że fani Shenmue 3 są tak oddani serii, że zmiana platformy nie spowoduje aż tak dużego odpływu wspierających. Widocznie bojkot okazał się jednak na tyle duży, że poważnie zachwiał tabelkami w Excelu i odpływ pieniędzy okazał się zbyt odczuwalny. 6,3 mln dolarów to nie przelewki i nawet „rekompensata” Epic mogła tego nie zrównoważyć. Ponadto, średnia wpłata na wspierającego to aż 91$. Twórcy (Ys Net) początkowo tłumaczyli, że zwroty nie są praktykowane w Japonii, gdzie firma ma swoją siedzibę i dlatego prawnie nie jest to możliwe. Fani oczywiście nie przyjmowali takiego tłumaczenia. Ostatecznie, jak widać, zwrot pieniędzy jednak jest możliwy.
Co ta cała sytuacja nam mówi? Ano tyle, że Epic Games Store i ich szkodliwe praktyki niszczą kompletnie rynek gier, dokładnie jak opisałem w artykule o EGS. Shenmue 3 doskonale poradziłby sobie bez tego całego bajzlu wokół EGS. Teraz widać, jak tego typu działania szkodzą nie tylko samym twórcom, ale i poważnie podważają wiarygodność developerów i projektów na Kickstarterze. Rykoszetem obrywa właśnie ten serwis, któremu ufa już coraz mniej osób i wielu wspierających zastanawia się 2 razy, zanim wesprze jakiegoś developera. A o polityce Epic na pewno usmażę jeszcze jakiś pikantny artykuł.
Update 03.07.2019: nie chciałem tego pisać, gdyż nie miałem solidnych podstaw u źródła, jednak okazało się to prawdą. Epic dogadał się z Deep Silver i YS Net i pokrywa zwroty z Kickstartera. Tweeta na ten temat napisał (oczywiście) sam Sweeney.