Powód? „Matchmaking abuse” – dość enigmatyczny powód, jednak dość szybko się wyjaśnił
Nie do końca jasne było, z czym dokładnie wiązały się te „nadużycia systemu dopasowywania graczy”. Praktycznie jednocześnie z komunikatem na oficjalnym kanale Dota 2 na Twitterze, pokazał się krótki patch note, z którego możemy wyczytać, że system wykrywania smurfów będzie bardziej wyczulony. Wszystko wskazuje więc na to, że chodzi właśnie o smurfowanie. Rzecz, którą trudno uznać za nielegalną, jednak moralnie jest mocno dyskusyjna. Chyba każdy zna ten termin, jednak pokrótce go wyjaśnię – smurf to doświadczony gracz, tworzący alternatywne konto w celu „miażdżenia” mniej doświadczonych graczy i nabijania sobie znacznie lepszych statystyk już na starcie. Nic strasznego?
Problem poważniejszy, niż się może wydawać
Smurfowanie jest powszechną praktyką, szczególnie w grach, które już trochę są na rynku. A już na pewno jest ona bardzo uciążliwa dla graczy, którzy chcą zacząć przygodę z taką grą. Twórcy nie bez powodu „odgradzają” tych mniej doświadczonych od starych wyjadaczy. Jak się okazuje – jest to spory problem w grach-usługach. Najbardziej widać to na przykładzie właśnie gier MOBA oraz Rainbow Six: Siege, które obecnie mają taki próg wejścia, że pierwsze mecze to katorga. Zderzenie z przeciwnikami, którzy perfekcyjnie znają mechaniki i mapy może skutecznie zniechęcić świeżaków do pozostania z grą na dłużej. W efekcie, gra może mieć taki próg wejścia, że mało kto będzie dołączał i tytuł będzie powoli umierał.
We have banned over 40,000 accounts for players who were found abusing matchmaking. These bans will now appear as game bans in Steam as well as being matchmaking bans in Dota 2.
— DOTA 2 (@DOTA2) February 11, 2020
Taka sytuacja mocno nie sprzyja grom-usługom, które przetrwać mogą wyłącznie dzięki stałemu napływowi nowych graczy. Twórcy nie przyznają się, że walczą aktywnie z praktyką smurfowania. Najbardziej otwarte w tym temacie jest Valve, które próbuje aktywnie walczyć z procederem. Niestety, gracze nie przyjęli zbyt ciepło tej wiadomości (co widać pod zamieszczonym Tweetem). Gra jest przecież darmowa i co to za problem, że mam dwa albo trzy konta? Jak widać – w imię nabijania statystyk można nawet zabić całkiem grę. Poza tym, instalując grę, zgadzamy się na EULA, więc jeżeli twórca stwierdza „nie ma smurfów”, no to musimy to zaakceptować. I liczyć się z tym, że twórca może nas nawet za takie praktyki zbanować.
P.S. Wargaming świetnie rozwiązał ten problem. Po prostu od pierwszego meczu możesz trafić na kogoś z 60 tys meczy na karku 🙂
Źródło:PCInvasion