Jest śnieg, snowboard, tory zjazdowe, kilka ramp i skoczni. Wszystko przy użyciu przedmiotów i mechanik dostępnych w Death Stranding.
Nie jeden raz byłem zaskoczony kreatywnością graczy w różnych produkcjach. Oczywiście najwięcej możliwości dają tytuły sandboksowe. Czy Death Stranding to sandboks? Tylko po części. Nie zmienia to jednak faktu, że da się użyć podstawowych przedmiotów i mechanik, by wykroczyć poza podstawowe założenia produkcji. Bo, kto powiedział, że nie możemy zrobić sobie chwili odpoczynku od noszenia paczek, by chwile sobie pojeździć na „desce”?
Zobaczcie sami ten niecodzienny snowboard:
Zabawa, której potrzebowaliśmy, ale na którą nie zasługujemy. I kolejny dowód na geniusz Hideo Kojimy. Kojima-san, pomóż polskiej policji!