Wolcen – klon Diablo III wychodzi z wersji beta

Jeżeli kopiowanie to najwyższa sztuka uznania, to Wolcen w niektórych elementach nieźle liże tyłek Diablo III. I może to dobrze.

Wolcen: Lords of Mayhem, bo tak brzmi pełen tytuł omawianej produkcji, to hack’n’slash, którego Klapshain określił jako „KKD”, a więc „kolejny klon diablo”. I nie sposób się z tym nie zgodzić. Zwłaszcza podgląd ekwipunku wywołuje powrót wspomnień z gry Blizzarda. Sami zobaczcie:

Wygląd broni niemal identyczny, gradient kolorów w tle w zasadzie taki sam. Wypisz, wymaluj, Wolcen: Lords of Mayhem, to Diablo III z kilkoma dodatkowymi krokami. Mimo to na poniższy zwiastun wiele osób zareagowało entuzjastycznie.

 

Dlaczego? Powody mogą być różne. Od tych prozaicznych (bo to nie Diablo III), po bardziej złożone.

Każdy „KKD” musi mieć co najmniej jeden element, który odróżnia grę od tworu Blizzarda, tworzy ją wyjątkową. Nawet, jeżeli jest bliźniaczo podobna. W przypadku takiego Path of Exile jest to np. system klejnotów z umiejętnościami i potężne drzewko rozwoju.

A co z Wolcen: Lords of Mayhem? Tutaj mamy na przykład brak ograniczeń klasowych. Każdy może cisnąć w taki build, jaki chce i mieć te czary, jakie mu odpowiadają. To trochę jak w wielu single-playerowych RPG, gdzie z czasem rozwijasz swoją postać w różnych kierunkach (vide Gothic).

Inna sprawa, że nie wypadają tu pary naramienników i rękawic, a… pojedyncze ich sztuki. Możesz więc mieć jedną rękawicę maga, inną barbarzyńcy i łączyć wszystkie smaki na swój styl.

Wprawne oko dopatrzy się w Wolcen: Lords of Mayhem nie tylko Diablo III, ale zarówno Path of Exile, jak i Grim Dawn. Czy tyle wystarczy by odnieść sukces? Dowiemy się po premierze 13 lutego.