Wydawca gry Warface oferuje jeszcze lepsze warunki wydawnicze, niż Epic Games

Z okazji rocznicy istnienia My.Games, wydawca ten rzuca rękawicę Epicowi i oferuje jeszcze korzystniejsze warunki – zaledwie 10% prowizji od sprzedaży gier na ich platformie. Oczywiście nie obędzie się bez haczyka

Wydawca My.Games, który odpowiada za Warface oraz Conquerors Blade, postanowił zaproponować producentom gier korzystniejsze warunki wydawnicze, niż Epic Games. Tim Sweeney wychwala swoje 12% prowizji, podczas gdy My.Games oferuje zaledwie 10%. Wszystko z okazji pierwszej rocznicy istnienia My.Games jako wydawcy. Propozycja idealna?

store my games

W całej ofercie My.Games kryje się jednak haczyk – aby zakwalifikować się do tej oferty, zakupy muszą odbywać się przez własną kampanię reklamową developera. Co to oznacza w praktyce? Twórca generuje na platformie specjalny link, który można umieszczać w reklamach. Jeżeli zakup odbył się z niego, wtedy producent dostaje 90%. W innych przypadkach jest to standardowe 70/30, znane z innych platform sprzedaży. Platforma sprzedażowa My.Games oferuje jednak znacznie więcej opcji, jak np. śledzenie sprzedaży, użytkowników, itp. Wszystkie funkcje znajdziecie w linku źródłowym.

mygames 1 yr

Oferta My.Games wydaje się całkiem ciekawą opcją – producenci mogą przystąpić do ich oferty bez konieczności „ekskluzywności”. Takie rozegranie promocji sprawia, że to sami twórcy starają się, aby klienci kupowali w tym konkretnym sklepie. Nie ma żadnego przymusu narzuconego z góry. Gdyby Epic Games poszedł tą ścieżką, to ich platforma sprzedażowa byłaby teraz pewnie w zupełnie innym miejscu.

Strona z ogłoszeniem wydawcy