Wczoraj mieliśmy okazję obejrzeć, jak (prawdopodobnie) będą wyglądały gry na następną generację konsol. Niestety, nie wszystko poszło po myśli organizatorów
Przyznam się bez bicia, że mi się nawet event podobał, ale to chyba dlatego, że wiedziałem czego się spodziewać. Wreszcie dostaliśmy prezentację dla graczy a nie działu marketingu. Alec Greenberg naprawdę dał radę i ogromna szkoda, że skończyło się, jak się skończyło. Ktoś postanowił nazwać trailery wygenerowane na silniku gry jako „gameplay” i się zaczęło. Największym rozczarowaniem była prezentacja Assassin’s Creed: Valhalla i uważam, że gdyby jej nie było, zapamiętalibyśmy Inside Xbox jako jedną z najlepszych, jeżeli nie najlepszą, prezentację Xpudła.
Hello all❤️
You rightfully expected to see more today. We have a long marketing campaign ahead of us, you will see in-depth gameplay and get a lot more info about the game.
Thank you for your excitement and passion! Be patient with us and be kind. It will be worth it!🙂
— Ashraf Ismail (@AshrafAIsmail) May 7, 2020
Wszystko przez pompowanie hajpu i podkreślanie, że „pokażą gameplay”. Podczas samego eventu, kilka razy kilka osób mówiło wyraźnie, że będzie to gameplay. Ubisoft oraz Xbox przyznają się do błędu i przepraszają graczy, jednocześnie zapewniając że jeszcze sporo materiału przed nami i gameplay na pewno zobaczymy nie raz i nie dwa. Zaufajcie mi – wszyscy szybko zapomną o tej „wpadce”, nakręcą się grą i zaszturmują sklepy, gdy tylko gra (i Xbox SX) się pokażą. Szkoda tylko wysiłku Aleca, bo jedną prezentacją zmarnowano potencjał na jedną z najlepszych prezentacji Xboxa, jaką kiedykolwiek mieliśmy.