Zbanowany streamer PhantomL0rd wygrał pozew z Twitchem

Bardzo ważny precedens, który może wiele na Twitchu zmienić

Nie od dziś wiadomo, że Twitch zachowuje się bardzo nieodpowiednio w stosunku do swoich twórców. Często, gęsto sypią się trwałe bany za kompletnie wymyślone przyczyny i dopisywanie zasad serwisu później, natomiast inni streamerzy (a w zasadzie streamerki) potrafią nagminnie łamać istniejące już zasady i dostawać np. 24 godzinne bany. W efekcie z Twitchem pożegnało się już wielu mniejszych i większych twórców (największy był Dr. Disrespect), natomiast streamerki doczekały się własnych wyszukiwarek, np. Booba.tv. Ale do rzeczy.

twitch partner lounge

Problem z banami na Twitch jest taki, że streamerzy bardzo często nie dostają informacji, za co zostali zbanowani. Najczęściej jest to tylko mail, że konto zostało zbanowane przez złamanie zasad serwisu, jednak brakuje informacji jakie zasady złamano. W przypadku Disrespecta nie było kompletnie nic – żadnej informacji. Na szczęście pojawił się pierwszy precedens, który może wreszcie odmienić sytuację.

twitch browse games

A to za sprawą pozwu, jaki wytoczył Twitchowi James 'Phantoml0rd’ Varga. Dostał on bana w 2016 roku z klasyczną informacją „za złamanie zasad serwisu”. Dopiero rok później pracownik Twitcha poinformował go, że zbanowano go za fałszywe subskrypcje. Później Twitch zmienił zdanie i twierdził, że chodziło jednak o transmisje jakie Varga prowadził z szemranych stronek ze skrzynkami do CS:GO. I o ile nie ma wątpliwości, że za naciąganie na serwisy hazardowe polecieć powinien, to Twitch powinien stosować swoje zasady odpowiednio. Czego nie zrobił.

W 2018 roku Varga pozwał Twitch i ostatecznie wygrał proces. Twitch musi mu wypłacić ponad 20 tysięcy dolarów odszkodowania (rekompensaty za subskrypcje, donate’y i inne) od daty bana do przekazania faktycznej przyczyny. Stwierdzono też, że Twitch rażąco naruszył umowę partnerstwa. Twitch nie musi jednak przywracać streamera na platformę – nie ma wątpliwości co do tego, że Varga naruszał zasady serwisu. I chociaż kwota odszkodowania to znacznie poniżej oczekiwań Vargi, to jest to bardzo duży cios w platformę.

Co to oznacza?

Prawnicy Twitcha tłumaczą, że Phantom nie ma się z czego cieszyć, bo nie muszą przywracać go na platformę, jednak to robienie dobrej miny do złej gry. Tak naprawdę, Twitch przegrał praktycznie całą sprawę (również za pomówienia). Ten proces to przede wszystkim bardzo silny precedens dla wszystkich, którzy zostali zbanowani – nieważne czy uczciwie czy nie. Wystarczy że Twitch nie poinformował odpowiednio, gdzie nastąpiło naruszenie zasad, a takich banów było i jest naprawdę mnóstwo. Najpewniej ruszy teraz lawina pozwów, ale zobaczymy jak się rozwinie sytuacja. My mamy jedynie nadzieję, że Twitch wreszcie zacznie traktować swoich twórców odpowiednio.

Źródło: PCGamer